Ania: 604 843 202, Paweł: 509 173 091

PRACA & MÓZG

Płoniesz czy spalasz się w robocie?

Ostatnio coraz częściej moi znajomi, którzy mają swoje biznesy albo pracują w firmach narzekają, że zimą częściej dopada ich, tak zwane wypalenie zawodowe.

Zaczęłam o tym myśleć i analizować, czy mnie też kiedyś dopadło i co wiem na ten temat?

Zatem, czym ono jest?

To nic innego jak chroniczne zmęczenie swoją pracą. Do jego powstania dochodzi w wyniku wielu czynników, takich jak konkurencyjny rynek, brak możliwości rozwoju w danym miejscu pracy, pracoholizm, czy dążenie do perfekcjonizmu. Dlaczego to zjawisko dotyka tak wielu z nas? Oprócz czynników, które łatwo nazwać i zauważyć, pomijany jest najważniejszy z nich. Jest nim wykonywanie pracy źle dopasowanej do naszych naturalnych predyspozycji, z którymi się rodzimy.

To tak, jakby kazać rybie skakać po drzewach, a małpie pływać. Albo mnie robić tabelki w Excelu 🙂

Co z tym zrobić?

Nasza energia do pracy jest większa, gdy wykonujemy czynności zgodne z naszą naturą i w środowisku, które nam najbardziej odpowiada.

Kiedy pracujemy w odosobnieniu przed komputerem, analizując dane, lub przygotowując raporty, podczas gdy najlepiej czujemy się z ludźmi, męczymy się znacznie szybciej. Podobnie, gdy jesteśmy introwertykami, potrzebującymi spokoju i skupienia, a pracujemy jako obsługa klienta, czujemy się pod koniec dnia całkowicie wyczerpani, a po paru miesiącach mamy całkowicie dość naszej pracy.

Nawet nie chcę myśleć jak wiele osób tak właśnie działa…

Osoby, u których rzadko dochodzi do wypalenia zawodowego, to takie, które dobrze znają siebie, przez co wiedzą, jaka praca sprawia im największą przyjemność.

Wiedząc, że nie akceptują nikogo nad sobą, stają się swoimi własnymi szefami i zakładają firmy. Wiedząc, że kontakt z ludźmi wyczerpuje ich wszelkie zasoby energii, podejmują pracę zdalną. Wiedząc, że w grupie osiągają lepsze rezultaty, angażują się w projekty grupowe. Ich druga ważna cecha to odwaga. Umożliwia im ona to, aby szukać swojego miejsca w świecie biznesu i na rynku pracy dopóty, dopóki w danym miejscu nie poczują się jak ryba w wodzie.

Skąd się bierze motywacja do pracy?

Właściciele firm, którzy biorą na siebie wszystkie zadania związane z prowadzeniem firmy, bardzo szybko tracą grunt pod nogami, jeżeli nie oddelegują części zadań pierwszemu i kolejnemu pracownikowi. Warto zadać sobie pytanie – jaka osoba mogłaby zająć się zadaniami, których nie chcą wykonywać, aby oni mogli skupić się na rzeczach kluczowych.

W ten sposób są w stanie uniknąć wypalenia zawodowego. Wiem, że to bardzo trudne, wszak sama prowadzę firmę od 20-tu lat i najlepiej wszystko zrobiłabym sama 🙂 Dziś już wiem, że to nie jest możliwe na dłuższą metę!

Rozwijają się biznesy przedsiębiorców, którzy mają w swoim zespole osoby zaangażowane i zmotywowane. Pozostali patrzą na nich z zazdrością, jednocześnie nie robiąc niczego, aby lepiej poznać swoich pracowników. Dobrze dobrane zadania i funkcje w firmie powodują, że ludzie chętnie przychodzą do pracy, z radością ją wykonują, zachowując odpowiedni poziom energii i zaangażowania.

Co warto zrobić jako przedsiębiorca, a co jako pracownik?

W obydwu przypadkach warto doskonale znać siebie.

Znajomość tego, co sprawia nam radość i przyjemność, złagodzi niewygodę związaną z pracą. Stanie się ona miejscem, do którego chodzimy zmotywowani i w którym dobrze się czujemy.

Szefowie, byłoby doskonale, gdyby zostali ekspertami w wiedzy na temat swoich pracowników – jakie mają naturalne predyspozycje, co ich cieszy, w jakiej pracy czują się dobrze. Czy będzie to praca z ludźmi? A może potrzebują osobnego pokoju? Komu zlecić przygotowanie długofalowych strategii i projektów?

Wszystkie te predyspozycje ulokowane są w naszym mózgu. Wiedza o indywidualnej strukturze mózgu ludzi w zespole pomaga uniknąć nieporozumień i zapobiec wypaleniu zawodowemu. I nie tylko temu, wszak życie to nie tylko praca, szkoda byłoby przecież wypalić się w związku, w roli rodzica, czy w przyjaźni.

Prawda? 🙂

$

Może ci się spodobać...