Liczy się wynik czy strategia? – wnioski w wywiadu z Bartkiem Popielem
Wynik czy strategia – oto jest pytanie…
Każdy przedsiębiorca ma zapewne własne przemyślenia na ten temat, zwłaszcza że te dwie kwestie dość mocno wiążą się z konkretnymi kolorami mózgu. Orientacja na wynik to zazwyczaj domena impulsywnych, charyzmatycznych „czerwonych”, których napędza rywalizacja, układanie strategii jest z kolei bliższe analitycznym, lubującym się w planowaniu „niebieskim”, dla których naturalne jest wychodzenie myślami w przyszłość. Ale czy to nie tak, że te dwa tematy wzajemnie się uzupełniają? Albo tak, że jeden wynika z drugiego?
Niedawno miałam przyjemność porozmawiać na ten temat z Bartkiem Popielem, czyli właścicielem popularnego bloga o nieprzypadkowej w tym kontekście nazwie „Liczy się wynik”.
Tutaj możesz obejrzeć pełen zapis tej rozmowy:
Przeczytaj 4 najważniejsze lekcje z naszego wywiadu:
1. Wynik liczy się dla każdego przedsiębiorcy, a dojść do niego można na różne sposoby.
Jednym z nich jest metoda prób i błędów, jednak bez dwóch zdań to niełatwa, wyboista ścieżka, która nie raz da się nam we znaki. O wiele łatwiej będzie nam ze strategią – nawet jeśli nie zawsze okaże się ona dobra. A czym tak właściwie jest strategia? Najprościej mówiąc, to droga od punktu A do punktu B – od decyzji do celu. Tę drogę także można pokonać na rozmaite sposoby, zależnie od własnych preferencji – grunt, żeby była efektywna i spójna z nami.
2. Od czego zacząć układanie strategii?
W pierwszej kolejności warto zastanowić się, gdzie znajdujemy się w chwili obecnej i jakie posiadamy zasoby. O jakich zasobach mowa? Mogą to być rzecz jasna nakłady finansowe czy konkretne umiejętności, ale równie cenne mogą być choćby znajomości czy pomoc rodziny. W przypadku osób początkujących niezwykle przydatne okazuje się także śledzenie trenerów biznesu czy rozwoju osobistego i wchodzenie z nimi w interakcję. Wielu z nich chętnie odwdzięczy Ci się cenną radą za udostępnianie lub komentowanie treści ich autorstwa.
Kolejnym etapem jest dokładne przemyślenie tego, co może pójść nie tak. Nie ma to nic wspólnego z pesymizmem – to po prostu realne myślenie, które pozwoli nam przygotować się na niepożądane sytuacje i wyjść z nich cało. Bardzo istotne jest także badanie rynku przeprowadzone przed podjęciem konkretnych działań. Warto upewnić się, czy nasz pomysł faktycznie ma rację bytu. Wbrew pozorom, wcale nie musimy celować tu w innowacje, których nie ma jeszcze nikt inny – ich implementacja będzie często wiązała się z ogromnymi kosztami oraz pokładami energii, których nie poniosą nauczeni naszym doświadczeniem naśladowcy.
3. W strategii prowadzącej do uzyskania pożądanego wyniku dobrze uwzględnić swoje działania w Internecie.
Choć dla wielu osób media społecznościowe takie jak Facebook czy Instagram wydają się kluczem do efektywnego promowania marki i pozyskiwania klientów, warto mieć na uwadze, że w ich przypadku nie jesteśmy tak naprawdę na swoim „terytorium”. Co to dla nas oznacza? Choćby to, że nasz starannie budowany profil może w jednej chwili zostać nam odebrany, jeśli przykładowo znajdzie się osoba, która zgłosi nasze treści, uznając, że obrażają one jej uczucia – niekoniecznie zasłużenie. Znanym zabiegiem społecznościowych gigantów jest także ucinanie zasięgów mające na celu nakłonienie firm do kupowania treści sponsorowanych. Co można na to poradzić? Najskuteczniejszym rozwiązanie jest przekierowywanie naszych odbiorców z mediów społecznościowych na nasze własne terytorium, takie jak newsletter czy strona internetowa. Nie oznacza to rzecz jasna, że social media nie są przydatne. Zdecydowanie pomagają one zaistnieć, jednak warto podejść do tego procesu rozważnie.
4. Niezwykle istotnym aspektem układania strategii jest także analiza naszych dotychczasowych działań.
Wbrew pozorom, wcale nie musi być ona trudna ani zawiła. Wręcz przeciwnie, cztery proste pytania wystarczą, by zdziałać w danym projekcie cuda – i nieważne, czy mowa tu o przedsięwzięciu biznesowym czy postanowieniu noworocznym. To po prostu działa. Jakie to pytania? Już zaspokajam Twoją ciekawość:
- Czego robić mniej? Czasami okazuje się, że pewne działania nie są aż tak efektywne, jak zakładaliśmy i warto je ograniczyć.
- Czego robić więcej? Bywa też tak, że sprawdza się coś innego, niż pierwotnie zakładaliśmy i dobrze jest zwiększyć liczbę takich działań.
- Co zacząć robić? Możliwe, że kompletnie przeoczyliśmy w swojej strategii czynności, które mogłyby okazać się bardzo pomocne.
- Co przestać robić? Zdarza się i tak, że niektóre z naszych działań nie przynoszą żadnego skutku lub że skutek ten jest odwrotny do zamierzonego – w takim wypadku najlepiej po prostu z nich zrezygnować.
Metoda polegająca na stosowaniu tych czterech pytań jest tak prosta, że wiele osób nie dowierza w jej skuteczność. Cóż… Z pewnością nie dowiesz się, jak jest naprawdę, jeśli nie przetestujesz jej na własnej skórze, do czego gorąco Cię zachęcam. Mam nadzieję, że podzielisz się ze mną rezultatami w komentarzu!
Jeśli chcesz więcej materiałów, zapisz się do Strefy Wiedzy!