Ania: 604 843 202, Paweł: 509 173 091
BIZNES & MÓZG
Czy jesteś pracoholikiem? A może pasjoholikiem?

Pracoholik czy pasjoholik?

Szybkie tempo życia, dążenie do samorealizacji i coraz większe wymagania rynku sprawiają, że pracujemy więcej niż kiedykolwiek. Wielu z nas zabiera swoje obowiązki zawodowe do domu, a ośmiogodzinny dzień pracy coraz częściej okazuje się istnieć tylko w teorii. W przypadku prowadzenia własnego biznesu praca niejednokrotnie staje się całym życiem. Mówi się, że łatwo paść dziś ofiarą pracoholizmu, który przesłania nam wszystko inne. Ale czy na pewno trafnie używamy tego określenia?

W pierwszej kolejności warto skupić się na definicji pracoholizmu. Jak podaje Wikipedia, mianem tym określa się uzależnienie od pracy i rodzaj uzależnienia psychicznego objawiającego się obsesyjną i wewnętrzną potrzebą ciągłego wykonywania pracy kosztem innych czynności, również rodziny, snu i odpoczynku. Dla pracoholika praca jest podstawowym wyznacznikiem większości życiowych sukcesów człowieka, również tych związanych z życiem rodzinnym i towarzyskim.

Jako że jest to aktywność bardzo pożądana, pracoholizm to jedyne uzależnienie, któremu nie towarzyszy zawstydzenie. Pracoholik nie będzie próbował ukrywać czy maskować swojego stanu – wręcz przeciwnie, zacznie je demonstrować, by spotkać się z uznaniem i aprobatą społeczną. Co więcej, większość osób postronnych także dostrzeże tylko dobre strony zapracowania – zyski finansowe, prestiż i dobrobyt – interpretując je jako przejaw odpowiedzialności i troski o rodzinę.

Pracoholika cechuje brak umiaru, niezdrowe przywiązanie do pracy i ciągle myślenie o niej oraz nieumiejętne korzystanie z wolnego czasu. W pewnym momencie dni wolne zaczynają wywoływać u niego poczucie dyskomfortu, a chwile poświęcone na czynności niezwiązane z pracą zaczynają być traktowane jako czas stracony.

Jak rozpoznać pracoholika?

Rzecz jasna, jest to osoba, która regularnie zabiera pracę do domu lub codziennie zostaje po godzinach. Brakuje jej czasu dla rodziny i przyjaciół czy na pielęgnowanie swoich hobby, a praca staje się dla niej jedynym tematem rozmowy. Sprawy zawodowe zawsze stawiane są przez nią na pierwszym miejscu, a myśl, że w pracy cokolwiek może wydarzyć się bez jej kontroli jest wręcz niedopuszczalna – pracoholik ma wrażenie, że jego obecność jest konieczna. Taka osoba niezmiennie dąży do perfekcji, a gdy zdarzy jej się popełnić błąd odczuwa ogromne i niewspółmierne wyrzuty sumienia. To właśnie perfekcjonizm sprawia, że pracoholik jest ciągle niezadowolony ze swojej pracy. Wykonywanie obowiązków zawodowych staje się dla niego tak ważne, że rezygnuje z urlopu i zaniedbuje pozostałe aspekty swojego życia.

Nie ulega wątpliwości, że pracoholizm jest szkodliwy. Obsesja pracy stanowi zagrożenie zarówno dla zdrowia psychicznego, jak i fizycznego – skutki przemęczenia bywają bolesne, a coraz większe żniwo zbierają ponadto choroby psychosomatyczne.

Należy jednak się zastanowić, czy każda osoba zaangażowana w swoją pracę wpisuje się w tę kategorię.

Są wszak wśród nas ludzie, którzy najzwyczajniej w świecie lubią pracować i rozmawiać o swojej pracy. Nie rezygnują z urlopu, ale zdarza im się sprawdzić na nim maile i oddzwaniać na telefony. Podobnie jak pracoholicy tracą poczucie upływu czasu, gdy pracują, jednak regularnie spotykają się z przyjaciółmi i rodziną oraz znajdują czas na pielęgnowanie swoich hobby. Lubią mieć poczucie kontroli, ale często są zadowoleni z pracy.

To właśnie takie szczegóły świadczą o tym, że nie zawsze mamy do czynienia z uzależnieniem. W grę wchodzi raczej koncentracja na tym, co się liczy. Realizacja celów. Niejednokrotnie fantastyczne relacje z ludźmi. A przede wszystkim robienie tego, co sprawia im przyjemność – co jest ich pasją. To, co innym jawi się jako pracoholizm w istocie może być zatem…”pasjoholizmem”.

Najprościej rzecz ujmując, wszystko sprowadza się do poczucia spełnienia i satysfakcji.

„Pasjoholik” poświęca pracy dużo czasu i energii, jednak to go właśnie uszczęśliwia i motywuje do dalszych działań. Pracoholikowi daleko do tego poziomu zadowolenia. Jego działania zawsze wydają mu się niewystarczające, co na dłuższą metę tylko go demotywuje. Istotna okazuje się w tym przypadku kwestia zdrowego poczucia własnej wartości lub jego braku. Podczas gdy „pasjoholik” nie opiera go na opiniach innych, bo zna swoje mocne strony i ograniczenia, pracoholik wychodzi z założenia, że to właśnie te opinie świadczą o jego wartości, dlatego niezmiennie stresuje się tym, jak zostanie oceniony. Z tym zdaje się też wiązać przeznaczanie każdej wolnej chwili na pracę – brak poczucia własnej wartości sprawia, że pracoholik zaczyna się czuć bezużyteczny, gdy nie pracuje.

A dlaczego tak łatwo przychodzi wielu z nas przypinanie „pasjoholikom” łatki pracoholików? Odpowiedź zdaje się być prosta – zawód, który uszczęśliwia wzbudza poczucie zazdrości u osób, które pracę uważają za zło konieczne. Dobra wiadomość jest taka, że przy odrobinie samoświadomości niemal każdy jest w stanie odnaleźć ścieżkę zawodową, która przyniesie mu satysfakcję – zwłaszcza dziś, kiedy rynek pracy oferuje naprawdę wiele możliwości. Bez dwóch zdań warto zainicjować takie poszukiwania i na własnej skórze przekonać się, że praca może być przyjemnością.

Jeśli chcesz wiedzieć, czy w życiu jest miejsce na work-life balance, zapisz się do bezpłatnej Strefy Wiedzy!

Czy jesteś pracoholikiem? - DNA w Biznesie - STRUCTOGRAM®
$

Może ci się spodobać...